(Lucy)
- Już jesteśmy na
miejscu, więc możesz mi wszystko opowiedzieć.
- Dobrze to zaczęło
się jakieś dwa miesiące temu według czasu panującego w Gwiezdnym Świecie...
- To przecież z
piętnaście lat! - wykrzyknęłam.
- Tak, wcześniej
tylko jedna osoba mogła chociaż spróbować pomóc Hitomi.
- Hitomi - nie znałam
nikogo o takim imieniu.
- To moje imię! -
dziewczynka zerwała się z podłogi na której siedziała, a potem wskazała kotka
leżącego na łóżku - a to jest Ayame.
- Jestem Lucy -
przedstawiłam się.
- Dobrze, ale
posłuchaj tego co mam do powiedzenie, bo to nie może czekać - powiedział Leo.
- Już nie będę ci
przerywać - obiecałam i usiadłam wygodniej w fotelu.
- W dużym skrócie
Hitomi jest Gwiezdną Smoczą Zabójczynią, a jej smoczyca oddała ją pod naszą
opiekę. Wcześniej jednak zapieczętowała większość jej smoczej magii w
Kryształowej Bramie, którą otworzyć może tylko mag gwiezdnej energii który na
raz przywoła wszystkie Duchy Białych Kluczy. Na szczęście znaleźliśmy kogoś na
tyle silnego, by mu się udało bez utraty życia.
- Kogo?
- Ciebie Lucy. Jednak
musisz poznać ryzyko kontraktów z Duchami Białych Kluczy - Lew spojrzał mi
prosto w oczy - jeżeli stwierdzisz że nie dasz rady zrozumiemy...
- Chce wiedzieć -
czułam w sobie nową determinację - powiedz mi wszystko co wiesz.
- Duchy Białych
Kluczy mają zdolność przebywania w świecie ludzie bez konsekwencji, ale od
czasu do czasu muszą wrócić by się doładować jak każdy mieszkaniec Gwiezdnego
Świata. Dodatkowo by zdobyć ich klucz musisz przetrwać test który robią każdemu
śmiałkowi - skrzywił się lekko - niektóre są trudniejsze od innych... W bardzo
dużym stopniu, bo mogą spowodować kalectwo, utratę magii, szaleństwo lub
śmierć.
- Rozumiem. Ja je
znaleźć? - mój głos był spokojny, ale tak naprawdę słowa Lwa przeraziły mnie.
- Gdy wyczują że ich
szukasz same do ciebie przyjdą.
- Gdzie będzie wtedy
Hitomi?
- Znajdziemy dla niej
dom, którego potrzebuje...
- Mogę się nią zająć
- przerwałam mu.
-
Co?
- Skoro smoczyca
oddała ją pod opiekę gwiezdnym duchom oznacza to że magia gwiezdnego smoczego
zabójcy i magia gwiezdnej energii są ze sobą w jakiś sposób połączone. Ktoś
musi pomóc jej w treningu tych umiejętności, więc jeżeli będzie chciała to mogę
się nią zaopiekować.
- Hitomi, czy chcesz
by Lucy się tobą zajęła? - Leo popatrzył na dziewczynkę.
- Tylko jeśli obieca,
że mnie nie zostawi.
- Obiecuje -
spojrzałam w fioletowe oczy dziecka i pogładziłam ją po długich złotych
włosach.
- Dziękuje! -
przytuliła się do mnie i zaczęła płakać.
- Muszę już iść Lucy,
ale niedługo wrócę - Lew rozpłynął się w złotym świetle i zostałam sama z małym
dzieckiem i jej kotkiem.
- Opowiesz mi coś o
sobie? - spytałam łagodnie ciągłe łkające dziecko nie przestając głaskać jej po
głowie.
- Jestem Hitomi i mam
siedem lat - odpowiedziała cicho gdy wreszcie się uspokoiła - cztery dni po
moich piątych urodzinach dom moich rodziców został napadnięty przez płatnych
zabójców. Tylko ja i moja niania przeżyłyśmy, ale kilka dni potem ona też
umarła od ran - dziewczyna mówiła spokojnie i zachowywała się doroślej niż
można byłoby przypuszczać. - Jednak udało się jej donieść mnie do jaskini w
której mieszkała jej znajoma o imieniu Hoshi. Na moje szczęście była to
smoczyca lubiąca ludzi. Nauczyła mnie Magii Smoczych Zabójców, ale powiedziała,
że może być moją starszą siostrą, bo na matką się nie nadaje. 7 lipca X777roku
poprosiła Króla Gwiezdnych Duchów, by znalazł mi dobrych opiekunów, a potem
zniknęła.
- Przykro mi -
przytuliłam ją czując smutek wywołamy jej historią.
- Nie trzeba -
pokręciła głową, a potem ziewnęła - ale chce mi się spać.
- Jasne - zaniosłam
ją do łóżka i położyłam koło żółtej kotki.
- Popilnujesz mnie
dopóki nie zasnę?
- Dobrze - położyłam
się obok, ale słysząc jej głębokie i miarowe oddychanie też pozwoliłam na tą
chwilę nieświadomości.
~~~*~~~*~~~*~~~
(Hitomi)
- Już nigdy nie wsiądę do pociągu! - gdy tylko wysiadłyśmy z tej maszyny tortur pociągnęłam moją opiekunkę do wyjścia.
- Spokojnie Hitomi! - magini zatrzymała ją. - Wiesz gdzie iść?
- No nie...
- Może najpierw zakupy? - zaproponowała dziewczyna.
- Tak! - jednocześnie krzyknęła razem z Ayame, która się niedawno obudziła.
- To chodźcie - pociągnęła nas w stronę najbliższego sklepu.
- Ayame, wychowała cię Hitomi tak?
- Tak! Znalazła moje jajko chwilę przed tym zanim się wyklułam. Po sześciu dniach zostałyśmy wysłane do Gwiezdnego świata
- Opowiedz o sobie - poprosiłam, gdy przeglądałyśmy letnie sukienki.
- Nazywam się Lucy Heartfilia, mam osiemnaście lat i jak wiesz jestem Magiem Gwiezdnej Energii. Gdy miałam siedemnaści przyłączyłam się do gildii Fairy Tail która stała się moim drugim domem.
- A jak znalazłaś się w tej gildii? Dlaczego nie zostałaś w domu? Jaka jest ta gildia? Masz tam przyjaciół? - zasypałyśmy brązowooką pytaniami.
- To może opowiem moją historię od samego początku?
- Tak! - krzyknęłyśmy z kotką.
Przeglądając ubrania i wybierając te które nam są potrzebne, słuchałyśmy historii naszej opiekunki. Nie miała łatwo na początku i chyba jej prawdziwe życie zaczęło się w mieście Hargeon 3 lipca x784 roku, gdy po raz pierwszy spotkała Ognistego Smoczego Zabójcę Natsu i niebieskiego exceeda Happiego. Wywnioskowałam, ale skupiłam się na opowieści i postanowiłam później na spokojnie to przemyśleć.
- ... więc wyruszyłam na misję podczas której spotkałam was - zakończyła w końcu wprowadzając nas do małego mieszkanka na ulicy Truskawkowej. Ciekawie rozejrzałam się po moim nowym domu, a nawet pierwszym prawdziwym od śmierci rodziców.
- Tak - pomogła mi zdjąć kurtkę, a ja podeszłam popatrzeć na inne.
- To pewnie Erza - Ayame podleciała i wskazała te na którym była czerwonowłosa kobieta.
- Masz rację - brązowooka spojrzała na zdjęcie, potem zmieniła temat. - Chcecie zwiedzić Magnolię?
- Już dzisiaj? - Ayame aż zaświeciły się oczy.
- Tak ale najpierw musicie rozpakować swoje rzeczy.
- Hai! - krzyknęłyśmy z Ayame, a potem z małą pomocą Lucy-sensei zabrałyśmy się do roboty.
~~~~~~*~~~~~~*~~~~~~*~~~~~~*~~~~~~*~~~~~~*~~~~~~
Uff... Wreszcie udało mi się
skończyć. Trochę to trwało ale jednak. Wiem, że jest strasznie nudny i brak
opisów, ale nie umiem inaczej. Niedługo
pojawi się trzeci rozdził więc czekajce cierpliwie.
Fajnie :). Już polubiłam Hitomi :P
OdpowiedzUsuńJa tak samo Roszpuncio :)
OdpowiedzUsuń